Opis
Plik: 191006_m19_0393
Willa wybudowana latach 1925-1928 roku według projektu Wacława Krzyżanowskiego dla żydowskiego okulisty, podpułkownika polskiej armii Edmunda Rosenhaucha. Front budynku, mimo w sumie niewielkiej wysokości, tworzy monumentalny nastrój dzięki zastosowaniu uskokowego portyku wgłębnego. Willa posiada dwa wejścia, gdyż w jednej z jej części Rosenhauch przyjmował pacjentów. Była jedną z pierwszych willi na ulicy Lea (wolnostojącą) z dużym ogrodem i pustymi polami w sąsiedztwie – co dobrze pokazuje poniższe zdjęcie ze zbiorów NAC. W 1939 roku Edmund Rosenhauch uciekł do Lwowa. Po zajęciu miasta przez Niemców został aresztowany i przewieziony do więzienia Montelupich. Mimo, że przez pewien czas mieszkał w krakowskim gettcie, udało mu się ukryć swoje pochodzenie (posiadał polskie dokumenty) i przeżyć wojnę. Po wojnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych i mieszkał w Nowym Jorku, gdzie zmarł w 1962 roku. Podczas wojny willa została zajęta przez niemieckie wojsko, po wojnie znacjonalizowana i wykorzystana na siedzibę Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego*. W połowie lat 50. budynek został adoptowany na przedszkole, a obecnie jest siedzibą Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W 2015 roku w ogrodzie willi powstał nowy apartamentowiec. * Wpis z forum strony internetowej „Dawno temu w Krakowie” z maja 2013 roku, odnoszący się do funkcjonowania w Willi Rosenhaucha Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie, zamieszczony przez Aleksandrę:
Od 1945 do 1956 roku mieszkałam w kamienicy pod numerem 10 b, czyli w 2 budynku za willą. Mieszkanie było na 3 piętrze, tak że z balkonu był widok na dziedziniec willi. Po wojnie budynek przejęło Wojsko, przed wejściem był wartownik. Była to prawdopodobnie Powiatowa Komenda Uzupełnień. Do budynku przywożono na przesłuchania żołnierzy, skatowanych wyprowadzano przez schody do ogrodu i do piwnic pod schodami. Było słychać krzyki bitych i było widać jak skatowanych wleczono do piwnicy. To co pamiętam to żołnierzy kopiących długie doły na terenie ogrodu przylegającego do willi. Zwykle wieczorem, a rano doły były zasypane. Gdy robiono remont przed wprowadzeniem przedszkola część terenu wyłożono kostką brukową.
Plik: 191006_m19_0393